Tematyka relacji damsko -męskich
Witam to może ja zaczne opisywanie pierwszego raportu, a więc zapraszam
W szkole widziałem całkiem sympatyczną dziewczynę, czarnulka, ładne oczka, może się nie wyróżnia bardzo z tłumu, ale okazywała oznaki zainteresowania przez jakiś tydzień. W czwartek podszedłem do niej, poznałem co i jak, zainteresowała mnie nawet, była niesamowicie zaskoczona, sama nawet chciała podejść do mnie ale nie wiedziała jak to zrobić. Wziąłem od niej numer, umówiłem się na następny dzień (piątek) na spacer. Poszedłem z nią, żeby miło spędzić czas, poznać ją. Umówiliśmy się pod supermarket ona już na mnie czeka z 5 min, bo się spóźniłem i idziemy na spacer. Rozmawiamy, poznajemy się. Kilkadziesiąt metrów widzę nowy plac zabaw, myślę sobie czemu by nie zabawić się jak małe dzieci biorę ją za rękę i prowadzę na plac zabaw, bawimy się, zjeżdżamy z zjeżdżalni, graliśmy razem na takich bębnach;p później wychodzimy z placu zabaw, widzę motor, piękny mówię jej, że to mój (tak naprawdę to nie mój :d) i czy nie chce się przejechać, poczuć dreszczyk adrenaliny;p mówi, że chce, a ja niby szukam kluczyków do niego, kupa śmiechu. Idziemy w stronę szkoły, jest tak jakby plac fitnessu, siada na jednym z urządzeń i pomagam jej wycisnąć ciężary :d idziemy na boisko szkolne, dzieci bawią się w piłkę, chcieliśmy im wziąć piłkę, ale niestety nie mieliśmy na tyle odwagi bo jakiś rodzić ich pilnował. Idziemy na kolejny plac zabaw, na kilku byliśmy "urządzeniach";p w huśtawce się zaklinowała musiałem jej pomóc, duuuużo śmiechu ;p później znowu na kolejny plac zabaw, później znowu ;p siedzimy na kucykach i się bujamy, widzimy jak się bawią dzieci w ganianego, mówię do niej, żeby sobie wyobraziła, że ja mam 7 latek, ona 5, że znamy się już tyle lat itd mówię, że tak się bawimy jak właśnie te dzieci, ona zaczyna i zaczynam uciekać :d ona mnie goni, a w między czasie namawia te dzieci, żeby mnie złapały, udaje im się :d później na kolejny plac zabaw idziemy;p za ręce się trzymaliśmy co jakiś czas. Wchodzimy na zjeżdżalnie, ja pierwszy i mówię, że zjeżdżamy razem, ja pierwszy się położyłem, a ona na mnie i tak razem zjechaliśmy;p później idziemy do jej znajomych trochę daleko, nic szczególnego się nie dzieje ;p poznaje jej znajomych, później ją z stamtąd zabieram i idziemy, rozmawiamy itd. wspomniała coś wcześniej, że opiekuje się czasami dziećmi, to mówię, że mi potrzebna niania, że mam 7 latek, ledwo co chodzę, często się gubię, biorę jej rękę i tak idziemy pod pretekstem, że musi mnie pilnować. Idziemy w stronę kościoła, tak jakoś wyszło, na każdych pasach, mówiłem, żeby poczekała, wchodzę na środek i jak nic nie jedzie to mówię, że może przechodzić i pokazuję gestami:d idziemy za ręce, widzę busa niebieskiego, bez kół koło kościoła, był otwarty :d wchodzimy, siedzeń nie ma, nic nie było tylko z przodu: deska rozdzielcza, kierownica itd. Rozmawiamy w środku, później wychodzimy i mówię, że musimy poćwiczyć coś włączam muzykę i tańczymy koło kościoła, idziemy koło placów zabaw, a w piosence coś było nawiązanie o plaży :d kładziemy się na piasku na placu zabaw i patrzymy w gwiazdy, później biorę jej rękę i idziemy do piaskownicy, włączam muzykę i zaczynamy tańczyć z 2 minuty, każdy się patrzy na nas, mimo, że było koło 8 później idziemy w stronę rynku jakieś 10 minut, nic się nie zdarzyło szczególnego, jesteśmy niedaleko rynku, i myślę sobie nie daleko jest kolejny plac zabaw hahah :d idziemy tam, widzę taką wieże transmisyjną i pytam się czy byśmy nie weszli, jednak nie :d idziemy na ten plac zabaw, wchodzimy, kupa śmiechu, jest taka tuba bujająca się wchodzimy ja z jednej, ona z drugiej strony, o mało się nie posikaliśmy ze śmiechu :d fajnie usiadłem, ona głowę położyła na moim brzuchu, gadaliśmy, głaskaliśmy się, dotykaliśmy się itd;p później się zamieniliśmy, że to ja jej będę leżał na brzuchu i tak jakoś wyszło, że na nogach ;p pytała się jak mam na nazwisko, a ja mówię, żeby coś wymyśliła, postarała się, żebym mógł jej powiedzieć, żeby sobie zasłużyła. I co jej krąży po głowie, oczywiście pocałunek, ale tego nie powiedziała, gdy wychodziliśmy się zbliżyłem, wyczuła to i szybko się odsunęła, chciała pocałunku ale jakoś szybko wyszła z tamtej tuby :d przeleżeliśmy z 1-1,5h;p później gdy wychodziliśmy zimno było, dałem jej kurtkę i zaczęliśmy biec w stronę jej domu bo już musiała wracać, wtuleni byliśmy w siebie pod jej domem ją pocałowałem z 10 sekund i się pożegnałem.
Akcja pierwsza taka, 100% siebie, co chciałem robiłem i jak widać się opłaciło
Offline
Nie, bawiłem się wystarczająco w dzieciństwie po prostu miałem ochotę zrobić z nią coś szalonego, żeby poczuła się jak dziecko. Kobiety kochają spontaniczne chwile, a tym bardziej chcą czuć się jak dzieci, one są emocjonalne, a tym bardziej taka akcja utkwi jej na długo
Offline